- Rozważania różańcowe
- Modlitwy uwielbienia, prośby, dziękczynienia
- Refleksje
- Wiersze
- Świadectwa
- O rekolekcjach

O rekolekcjach
Jechałam na rekolekcje dość przytłoczona codziennością, niezrealizowanymi marzeniami
i z ogromnym pragnieniem jakichkolwiek zmian. Z jednej strony pragnęłam przemiany, dotknięcia Pana Boga, ale z drugiej wprost przeciwnie. Zabliźnione przez siebie samą rany i trwanie w takim marazmie było mi na rękę. Już na początku rekolekcji Pan Bóg przebił się przez moją skorupkę i był czas na zresetowanie serca. Powiedziałam sobie: STOP. Nie chcę czegokolwiek oczekiwać od tych rekolekcji, chcę, żeby to Pan mnie zaskoczył i dał mi to, co On uważa za najlepsze dla mnie właśnie teraz.

Doświadczyłam wielkiej obecności Pana Boga, kiedy był czas na przebaczenie osobom, które nas skrzywdziły. Początkowo myślałam, po co w ogóle przebaczać. To takie naiwne i niezrozumiałe. Aż tu usłyszałam słowa pieśni: "Co dla zmysłów nie pojęte, niech dopełni wiara w nas". I faktycznie. Choć nie widzę, nie czuję przebaczenia, to wystarczy, że uwierzę i przebaczę, a Pan Jezus poradzi sobie z całą resztą. I to zrobił.

Pan Jezus przypomniał mi też na nowo, że wobec mnie chce, aby moje rany były ciągle otwarte, aby On mógł dzięki nim działać. Ja chciałam je zamykać, ale kiedy się otwierały - bolało coraz bardziej. A Pan chce, abym z ran, złych doświadczeń, historii życia czerpała i miała siły do przeżywania kolejnych zranień.

Pan Bóg zaskoczył mnie jeszcze bardziej, kiedy na adoracji było przyjęcia Krzyża. Pojawił się we mnie bunt i pytanie dlaczego tyle krzyży w moim życiu. Pan Jezus znów mówił do mnie przez słowa piosenki: "Dlaczego Krzyż uśmiech, rana głęboka, popatrz to takie proste, kiedy się kocha". Przyjęcie krzyża dało mi taką wolność, i choć często niezrozumiały jest dla mnie krzyż i cierpienie, to Pan Jezus jest ze mną zawsze, bo chcę Go kochać, i wtedy On wszystko prostuje :).

Pan Jezus też mocno przypomniał mi, że wystarczy mi Jego łaski, i że "moc w słabości się doskonali".

I Mama-Maryja … Jej obecność i spojrzenie na nowo obudziło we mnie pragnienie głębszej relacji z Nią, bo Ona jest najlepszą Mamą, zawsze jest ze mną i chce mojego dobra.

W czasie rekolekcji dużo radości dało mi takie wspólne przebywanie z dziewczynami. Zwykłe czynności jak nakrywanie do stołu, zmywanie czy sprzątanie nabrały w TAKIM gronie nowego, pełniejszego znaczenia :)

Wyjeżdżałam z rekolekcji z nowymi zadaniami od Pana Jezusa. Z pragnieniem kochania Go coraz bardziej, z zadaniem nie zamykania ran, a czerpania z nich swojej siły, z koniecznością ciągłej akceptacji swojego życia, krzyży i pozwoleniem Jezusowi na wejście w to wszystko codziennie i na nowo.

Za Miłość Bożą, którą okazuje mi ciągle, na moje życie, zranienia, krzyże, dobro, które jest we mnie, za rozmowy o życiu z kilkoma osobami na rekolekcjach, za wspólną radość, zabawę, za Dziewczęta, Siostry i Księdza – CHWAŁA PANU!



Home | Kontakt | Spojrzenie Miłości | A było to tak | Czas dla Boga | Słowo do Ciebie | Zostaw swój ślad | Świadectwa | Posłuchaj | Galeria | JRM | Linki
© Józefickie Duszpasterstwo Młodzieży i Powołań Prowincji Wrocławskiej p.w. Maryi Matki Kościoła