Po krótkich informacjach przy furcie udawaliśmy się do „serca" klasztoru, czyli do kaplicy. Tu wspólnie śpiewaliśmy „Barkę", a następnie mówiłam im krótko o Zgromadzeniu i odpowiadałam na pytania dotyczące naszego życia. Młodzież była nastawiona pozytywnie, byli ciekawi jak wygląda nasz dzień, czy jest nam gorąco w habicie, wielu pytało nawet jak powinni się do mnie zwracać. Szukali odpowiedzi na pytanie o wartość i sens poświęcenia życia. Po spojrzeniach było widać, że słuchają. Następnie młodzież mogła sobie wybrać na pamiątkę obrazek, folder, czy książeczkę, a na koniec szliśmy do pomieszczeń prowadzonej przez nas świetlicy. Tam S. Przełożona - s. Danuta mówiła im jeszcze kilka słów o prowadzonym dziele, odbywających się zajęciach dla dzieci, ukazywała możliwość zaangażowania się w wolontariat. Niektórzy przyznawali się, że tutaj przychodzili, gdy byli młodsi. Była radość, gdy mogłyśmy ich rozpoznać po kilku latach. Młodzi ludzie mogli jeszcze zobaczyć siłownię i salę kominkową. Na zakończenie częstowali się jeszcze cukierkami „na drogę" i wracali na lekcje. Jesteśmy wdzięczne Panu Bogu za błogosławieństwo i możliwość tych spotkań, a także za dobrą pogodę na przejście młodzieży ze szkoły do nas i z powrotem. Wdzięczność kierujemy też do ks. Proboszcza , który wyraził zgodę na nasze „działania powołaniowe" i do ks. Wikariusza , który podjął trud przyprowadzania swoich uczniów do naszego domu.
s. M. Rut